Dieta Dąbrowskiej

Poznaj badania dotyczące skuteczności diety warzywno-owocowej w leczeniu chorób cywilizacyjnych przedstawione na sympozjum poświęconym tym chorobom.                                                             .                                                                   

 

 

http://ewadabrowska.pl/images/sympozjum.pdf 

Przeczytaj też:

„Ewa Dąbrowska o diecie warzywno-owocowej”

„Ewa Dąbrowska o detoksykacji”

„Ewa Dąbrowska o przywracaniu zdrowia” 

Bezpłodność

Naprotechnologia szansą na upragnione potomstwo

 

Fragment wywiadu z dr Katarzyną Nowak założycielką Ośrodka Wsparcia Płodności metodą naprotechnologii w Kielcach, przeprowadzonego przez Katarzynę Dobrowolską (Niedziela).

 

W Centrum Medycznym OMEGA przy ul. Jagiellońskiej w Kielcach działa od 2013 roku Ośrodek Wsparcia Płodności oparty na metodzie naprotechnologii, metodzie bezpiecznej, nieobciążającej zdrowia kobiety oraz zgodnej z nauczaniem Kościoła. – To szansa dla wielu małżeństw czekających na dziecko – mówi dr Katarzyna Nowak – koordynator Ośrodka. W Ośrodku jest także psycholog i dietetyk. Centrum Medyczne OMEGA dysponuje nowoczesnym zapleczem diagnostycznym, dlatego pacjenci mogą wykonać niemal wszystkie badania na miejscu.

Największym wyzwaniem było znalezienie lekarza naprotechnologa oraz instruktora – to podstawa, by ośrodek działał. Tak się jednak szczęśliwie złożyło, że akurat kiedy ośrodek ruszał do Kielc przeprowadził się dr Przemysław Młodożeniec, wykwalifikowany lekarz naprotechnolog, który zdobywał swoje kwalifikacje w USA i w Irlandii. W ośrodku pracuje też instruktorka badania cyklu metodą Creighton pani Paulina Duda.  Oznacza to, że pary małżeńskie mają wszystkich specjalistów na miejscu, to oszczędność czasu i kosztów w leczeniu.

– Skąd idea i pomysł na Ośrodek?

– W listopadzie ubiegłego roku rozmawiałam z bp. Kazimierzem Gurdą. Wyraził zatroskanie i zainteresowanie Kościoła złą sytuacją demograficzną w Polsce oraz brakiem dostatecznego wsparcia dla par borykających się z problemami niepłodności. Jako remedium w mediach głównego nurtu forsuje się jedynie procedury in vitro. Niewiele bądź wcale nie mówi się o naprotechnologii, która jest skutecznym, zgodnym z nauką Kościoła, opartym na wystandaryzowanych metodach badania cyklu kobiety narzędziem diagnozowania i leczenia niepłodności. Ta metoda wykorzystywana jest z powodzeniem na całym świecie od kilkunastu lat, dzięki niej wiele par może cieszyć się upragnionym potomstwem. W Polsce jest zaledwie kilka ośrodków tego typu, najbardziej znane to te w Białymstoku i Lublinie. Chodzi o to, aby dotrzeć do zainteresowanych z informacją i stworzyć warunki do diagnozowania i leczenia przyczyn niepłodności. Bp Gurda miał okazję zapoznać się z zasadami naprotechnologii, uczestnicząc w konferencjach eksperckich w kraju i za granicą. Poszukiwał osoby, która mogłaby zorganizować taki ośrodek, ponieważ do tej pory nie było takiego miejsca w regionie. Zgodziłam się z radością i czuję, że otwieram nowy rozdział w mojej pracy jako lekarz.

– Ale chyba od lat łączy Pani swoje zainteresowania zawodowe z tą tematyką?

– Mój tato, współzałożyciel Centrum Medycznego OMEGA, był ginekologiem położnikiem. Powołał z mamą nawet szkołę rodzenia i poradnictwo rodzinne. Moje życie zawodowe było cały czas związane z problemami rodziny, dzieci, zdrowiem kobiet. Marzyłam o ginekologii i położnictwie, ale życie potoczyło się inaczej. Jestem lekarzem internistą, ale też matką szóstki dzieci. Jestem katoliczką i zawsze chciałam, aby moje życie małżeńskie było zgodne z nauczaniem Kościoła, z moją wiarą. Już w latach 80. ubiegłego wieku uczestniczyłam w wykładach i szkoleniach organizowanych przez ojców franciszkanów w Krakowie, które dotyczyły metod naturalnych planowania rodziny. Tam poznałam państwa Billingsów. Potem były kongresy i warsztaty w Wiedniu i Kolonii z udziałem wybitnych profesorów z całego świata. To były wyprawy… Trudno było o paszport, koszty były szalone, ale warto było. Bardzo dużo się tam nauczyłam. Tę wiedzę i doświadczenie wykorzystywałam w pracy. Zachęcałam pacjentki do obserwacji swojego cyklu, kierowałam do poradni rodzinnych. Od kilku lat zajmuję się leczeniem dietą i prowadzę badania dotyczące nietolerancji pokarmowych. Nierzadko schorzenia alergiczne mają związek z problemami z płodnością. Po wyeliminowaniu z diety tego, co szkodliwe, okazało się że kobiety w krótkim czasie zachodziły w ciążę i zostawały mamami. Oczywiście czasem przyczyny są bardziej złożone, a leczenie wymaga zabiegu chirurgicznego, niemniej jednak wielu parom można pomóc. Naprotechnologia pozwala także na profilaktykę zdrowotną kobiet, wczesne wykrycie wielu niebezpiecznych schorzeń, które można skutecznie leczyć.

– Co piąta para cierpi z powodu niepłodności. Czy to problem cywilizacyjny? Gdzie tkwi przyczyna?

– Tak, to nasz problem cywilizacyjny. Ma to związek z tempem życia, stresem, chorobami, brakiem higieny życia, odkładaniem przez kobiety na później decyzji o poczęciu dziecka. Pamiętajmy że po 35. roku życia płodność u kobiety znacznie obniża się. Nie bez znaczenia jest także działanie antykoncepcji, która obciąża organizm kobiety i niszczy go. Należy podkreślić, że ok. 50 proc. przyczyn niepłodności leży po stronie mężczyzny. Opieką i leczeniem objęci są oboje małżonkowie.

– W czym naprotechnologia jest lepsza od innych znanych metod leczenia niepłodności?

– W takim leczeniu kluczowym ogniwem jest wykwalifikowany instruktor, który prowadzi parę i uczy metody wystandaryzowanego modelu obserwacji metodą Creighton oraz zapisu tychże informacji. Na wypełnionej karcie widać dopiero jak na dłoni profil hormonalny kobiety, nieprawidłowości w cyklu, pewne choroby. Wtedy lekarz może rozpocząć dalszą diagnostykę, leczenie i wyeliminować przyczynę niepłodności. Bardzo ważny jest wywiad z lekarzem i dialog, dlatego wizyty trwają dość długo. To system diagnostyczno-leczniczy wykorzystujący najnowocześniejsze osiągnięcia nauk medycznych. U podstawy zaś leży nauczanie Kościoła, które wyraźnie podkreśla, że życie ludzkie jest owocem miłości małżonków. W naprotechnologii człowiek nie zastępuje Boga przez technikę i nie mianuje się kreatorem ludzkiego życia, ale współpracuje z naturą, jaką dał człowiekowi Bóg i w oparciu o wiedzę i medycynę znajduje powody trudności z płodnością i stara się je rozwiązać. W procesie diagnostyczno-leczniczym wielką wagę przykładamy do budowania właściwych relacji między małżonkami.

Źródło: http://niedziela.pl/artykul/104678/nd/NAPROTECHNOLOGIA-szansa-na-upragnione

 

Bezsenność cz. 5

Na jakość snu duży wpływ ma nie tylko pożywienie, ale również jakość wody i powietrza. Już przed poczęciem warto zabezpieczyć sobie i dziecku dostęp do nieskażonej wody; zwłaszcza w dużych aglomeracjach miejskich jedynym rozwiązaniem może okazać się zakup odpowiedniego filtra. Woda butelkowana nie jest polecana, gdyż po pierwsze, kupując ją, przyczyniamy się do skażenia środowiska, w którym sami żyjemy, po drugie, jej jakość – jak wykazują badania – jest niska[5], po trzecie – jest skażona niebezpiecznymi chemikaliami pochodzącymi z plastiku, z którego wykonano butelki.

Można by napisać cały długi artykuł o tym, jak ważną rolę odgrywa w organizmie dobra woda. Analogicznie, wielkie szkody może wyrządzić woda zła, czyli zakwaszona, zanieczyszczona i zainfekowana. W wodzie wykrywa się najróżniejsze toksyny, włącznie z substancjami o działaniu hormonopodobnym.[6] Wszystko to wpływa na zdrowie nasze i naszych pociech.

Obfitujące w tlen, korzystnie zjonizowane, dobrze nawilżone, chłodne powietrze sprowadza głęboki, odświeżający sen. Z drugiej strony, duszne, zadymione, przesycone domowymi toksynami, suche, o niekorzystnej jonizacji samo w sobie może uniemożliwiać wyspanie się.

Wniosek nasuwa się sam: wietrzyć sypialnię przed snem, a najlepiej przyzwyczajać dziecko do spania przy uchylonym oknie; jeśli mieszkamy w otoczeniu nieskażonej przyrody, zabezpieczy to i tlen i nawilżenie i jonizację. W innym przypadku warto hodować paprocie (jeśli nie wykluczają ich czasowo alergie), zaopatrzyć się w jonizator i nawilżacz. W obu przypadkach warto w miarę możliwości „odchemizować” dom. Źródłem chemicznych wyziewów może być np. podłoga PCV, wykonane z tworzyw meble, nieekologiczne farby do ścian itp. Wymiana podłogi może sprawiać trudność, ale nie powinna stwarzać problemu zamiana pospolitych proszków do prania na kule lub orzechy piorące (nie rozsiewają chemicznych zapachów i dodatkowo są tańsze od najtańszych proszków tradycyjnych). Podobnie ma się rzecz z pozostałą chemią gospodarczą i kosmetykami. Warte uwagi są też efektywne mikroorganizmy (np. EM-Refersh), których systematyczne stosowanie zabezpiecza przed rozwojem patogennych pleśni, grzybów i bakterii. Warto też zadbać o ekologiczne łóżko: naturalny materac, np. z trawy morskiej, i bawełniana pościel wyprana w orzeszkach lub ekokulach pomogą smacznie zasnąć.

Bardziej ciekawostka niż sprawdzona rada: wg. chińskich lekarzy kolor zielony wycisza i uspakaja. Można więc poeksperymentować z zielonymi zasłonkami lub ścianami.

Przyczyną gorszej jakości snu może być nie tylko domowy smog chemiczny, ale także znacznie bardziej szkodliwy smog elektromagnetyczny, którego najważniejszymi źródłami są komórki, telewizory i komputery. Najgroźniejsze są urządzenia znajdujące się w pobliżu łóżka: telewizory, lampki nocne, elektroniczne budziki czy komórki – im bliżej głowy, tym gorzej, gdyż natężenie pola jest odwrotnie proporcjonalne do odległości (jeśli odległość zmaleje dwukrotnie, pole wzrasta czterokrotnie). Wniosek jest oczywisty – liczba urządzeń elektrycznych powinna być w sypialniach zredukowana do niezbędnego minimum. Po zakończeniu użytkowania najlepiej jest urządzenie odłączyć od sieci. Nie należy zostawiać telewizorów, komputerów, wież stereofonicznych w trybie stand-by. Nie należy prowadzić przewodów elektrycznych pod łóżkiem. Zaleca się stosowanie zasilania bateryjnego. Lepiej stosować urządzenia zaopatrzone we wtyczkę z uziemieniem. Jeżeli w sypialni znajduje się ogrzewanie podłogowe, łóżko powinno być ustawione na podwyższeniu. Łóżko nie powinno też stać przy ścianie, za którą znajduje się źródło promieniowania, np. bojler elektryczny. W nocy trzeba całkowicie wyłączać ściemniacze i nie wolno używać wyposażonych w nie lamp jako nocnego oświetlenia. Wiele z nich nawet w stanie wyłączonym emituje pola magnetyczne. Pomocne mogą się też okazać antyradiacyjne ekrany np. ekrany wykonane z ceramiki EM, które można nakleić na monitor komputera, odbiornika TV, czy telefonu.

[1] Badania przeprowadzone w Hasbro Children’s Hospital, St. Joseph’s University, Children’s Hospital of Philadelphia i Case University School of Medicine w USA

[2] Badania przeprowadzone przez: Institute for Social and Preventive Medicine of the University of Basle, Zurich Canton, Zurich Study Team Więcej danych można znaleźć na stronie: http://www.rodzicpoludzku.pl/Pozaszpitalne-miejsca-do-porodu/Porod-domowy-relikt-czy-przyszlosc.html

[3] Jan Sinclair „Szczepienia, niebezpieczne ukrywane fakty” Idea Contact 2007

[4] http://www.itsamomsworld.com/the-positive-side-of-co-sleeping.html

[5] Wiele wód butelkowanych zawiera mniej składników mineralnych niż woda, która płynie w kranach. Tylko 15 proc. ma lepszą jakość od kranówki – wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Chemii Ogólnej i Ekologicznej Politechniki Łódzkiej. Naukowcy przebadali wody: Żywiec Zdrój, Kroplę Beskidu i Cisowianka; www.wykop.pl/ramka/224009/nabijaja-nas-w-butelke-kranowka-lepsza-od-wody-mineralnej/

[6] http://artykuly.ekologia.pl/medycyna-i-zdowie/Szkodliwe-butelki-PET,8887.html

Przeczytaj też:

Cz. 1 „Bezsenność – przyczyny” 
Cz. 2 „Bezsenność u dzieci – jak dochować się małego śpiocha” 
Cz. 3  „Bezsenność – dieta na dobry sen” 
Cz. 4 „Bezsenność – pomocne zioła”

 

Bezsenność cz. 4

Pomocne zioła

W łagodzeniu bezsenności pomocne mogą się również okazać uspakajające przyprawy, np.: koper, bazylia, majeranek, lawenda, rozmaryn, kminek rzymski i zioła (wybór odpowiedniego zioła lub mieszanki  należy skonsultować ze specjalistą):

  • cytryniec chiński (Schisandra chinensis)
  • owoc morwy (Morus L.)
  • rumian szlachetny, zwany rzymskim (Anthemis nobilis)
  • kocimiętka (Nepeta cataria)
  • tarczyca (Scutellaria laterifolia)
  • kozłek lekarski (Valeriana officinalis)
  • owoc dzikiej róży (Rosa canina)
  • nasiona głożyny pospolitej (Ziziphus jojoba)
  • nasiona szałwi argentyńskiej (Salvia columbriana)
  • lawenda (Lavandula L.)
  • melisa (Melissa officinalis L.)
  • jaśmin (Jasminum L.)
  • kwiat pasji
  • ziele męczennicy cielistej, zwane zielem męki pańskiej (Passiflora incarnata L.)
  • szyszki chmielu (Chumulus lup ulus)
  • rumianek (Matricaria chamomilla L.)
  • szałwia argentyńska (Salvia columbriana)
  • dzika sałata (Lactuca spp., Lactuca virosa)

Jest też wiele olejków eterycznych, które pomagają w zaśnięciu, relaksują i łagodzą stres.

  • Olejek z kuminu (kminu rzymskiego) ma podobne właściwości do olejku z jałowca, dlatego polecany jest przy bezsenności. Jego zaletą jest łagodne działanie – można go używać nawet do masażu niemowląt.
  • Olejek rumiankowy – rozluźnia i zmniejsza niepokój. Jeszcze skuteczniej działa nasennie rumianek rzymski.
  • Olejek jaśminowy – uspakaja i rozluźnia mięśnie, działa także przeciwdepresyjnie.
  • Olejek lawendowy – sprowadza zdrowy sen, uspakaja, łagodzi stany nerwowości i lęku.
  • Olejek majerankowy – najczęściej używany jest do masażu i jako składnik maści. Dzięki silnym właściwościom uspokajającym jest cenionym produktem pomagających w zasypianiu.
  • Olejek z jałowca – działa wzmacniająco i uspokajająco, pomaga przy zaburzeniach snu.
  • Olejek z rumianku rzymskiego – łagodzi stres.
  • Olejek mandarynkowy – wskazania to: bezsenność, osłabienie, lęki, nerwowość.
  • Olejek różany – łagodzi bezsenność, zdenerwowanie, ból.
  • Do kąpieli można zastosować mieszankę olejku majerankowego, rumiankowego i lawendowego. Można też nasączyć olejkami chusteczkę do nosa i powiesić ją w pokoju, pamiętając jednak, aby zapach był bardzo delikatny.
  • Można też zastosować gotową mieszankę np.: Vapomix CH-4.

Olejki można też wykorzystać do masażu lub akupresury. Jednak należy pamiętać, że stosowanie olejków czy ziół to działanie objawowe i bez usunięcia przyczyn i czynników zakłócających sen nie ma sensu.

Przeczytaj też:

Cz. 1 „Bezsenność – przyczyny”
Cz. 2 „Bezsenność u dzieci – jak dochować się małego śpiocha”
Cz. 3  „Bezsenność – dieta na dobry sen”

Cz. 5 „Bezsenność – inne ważne czynniki”