Zaburzenia odżywiania cz. 3

OTYŁOŚĆ

Otyłością nazywamy stan nadmiernego gromadzenia tłuszczu w ustroju. Medycyna klasyczna oferuje czytelną definicję i najrozmaitsze klasyfikacje, jednak rzeczywiste przyczyny choroby trapiącej 1/5 ludzkości nadal pozostają niejasne. Jak na razie więcej teorii obalono, niż potwierdzono. I tak:

–    badania amerykańskie wykazały, że osoby otyłe nie cechują się zwiększonym wchłanianiem składników pokarmowych w jelitach,

–    u osób otyłych niedoczynność tarczycy nie występuje częściej niż u pozostałych,

–    u osób otyłych nie stwierdzono również mniejszego, w porównaniu z osobami szczupłymi,
zapotrzebowania energetycznego organizmu (S. Abraham). Stwierdzono natomiast w próbach z podwójnie znakowaną wodą, że dwie trzecie badanych regularnie zbyt nisko oceniało ilość spożywanego jedzenia. Wiadomo, że osoby otyłe często podjadają między posiłkami, po czym natychmiast zapominają, że cokolwiek zjadły lub wypiły,

–    twierdzi się, że w przypadku niektórych osób skłonność do otyłości jest dziedziczna, jednak samo stwierdzenie tego faktu nie wyjaśnia, dlaczego osoby te są otyłe. Otyłość towarzyszy im od najwcześniejszego dzieciństwa, mają też one otyłych krewnych. Trudno jednak ostatecznie rozstrzygnąć, w jakim stopniu jest to efekt dziedziczenia, a w jakim – nawyków związanych z jedzeniem. Grubi rodzice mogą mieć grube dzieci dlatego, że rodzina lubi jeść i je dużo: żywność i jedzenie uważane są w tych domach za pożądaną przyjemność towarzyską. Być może genetyczna przyczyna otyłości związana jest z tym, że pewne osoby mają silniejsze odczucie głodu i wolniej się nasycają. Jednak genetyczne podłoże daje się udowodnić wyłącznie w przypadku otyłości wtórnej (patrz tabl. na str. 17), stanowiącej marginalny procent wszystkich przypadków.

Otyłość większości ludzi zdaje się nie mieć takich uwarunkowań. Zaczynają tyć w okresie dojrzewania lub później i można ich podzielić na dwie grupy:

1)  osoby, które lubią jeść i tyją, bo jedzą za dużo,

oraz

2)  osoby, które wpadają w nawyk przejadania się, będący reakcją na problemy emocjonalne i psychiczne, przy czym zachowanie wielu osób pasuje do obu wzorców.

Podsumowując: przyczyny, dla których ludzie stają się otyli, nie są dobrze poznane, ale na pewno osoby te musiały spożyć więcej energii niż spaliły. Generalnie należy stwierdzić, że człowiek tyje, gdy ilość energii spożytej netto, przewyższa ilość spalonej energii netto inaczej mówiąc – osoba je zbyt dużo.

Jak należałoby się spodziewać, wyniki leczenia choroby, na temat przyczyn której wiedza jest tak skąpa „…są równie mizerne, a oceny takiej dokonano na podstawie wieloletnich obserwacji…” (F. Kokot)

Klasyczne metody leczenia otyłości są wyraźnym odzwierciedleniem niezrozumienia przyczyny problemu.

Istotne jest tu następujące stwierdzenie: „tendencja do zwiększania masy tkanki tłuszczowej (czyli jedzenia zbyt dużo – przyp. red.) istnieje nawet wówczas, gdy osobnik otyły zmniejszy swoją wagę do wartości prawidłowej” (F. Kokot)

Jest to potwierdzeniem faktu, że jedynym skutkiem klasycznego leczenia otyłości jest stłumienie – stąd tak ogromna skłonność do nawrotów.

 

Klasyczne sposoby leczenia otyłości

(wg S. Abraham, D. Llewellyn-Jones):

1.   Jeść mniej, opierając się ochocie na jedzenie. (To zupełnie tak, jakby przed spragnionym postawić szklankę chłodnej wody i namawiać go, by walczył z chęcią jej wypicia. Nietrudno wyobrazić sobie, że jeśli taki człowiek dorwie się w końcu do wody, wypije prawdopodobnie dwa razy tyle, ile by wypił na początku. Tak więc wszelkie narzucone ograniczenia dietetyczne to u osób podatnych najprostsza droga do zachowań parabulimicznych i bulimii, a w skrajnych przypadkach nawet anoreksji – przyp. red.).

2.   Oprócz diety stosować regularną intensywną gimnastykę. (Niezależnie od innych aspektów, sposób ten jest mało efektywny – jak wiadomo spalenie 1 kg tkanki tłuszczowej wymaga 200 km marszu! A pomyślmy przy tym, jak taki marsz zaostrza apetyt!)

3.   Zadrutowanie szczęk !!! Metoda polega na zdrutowaniu zębów trzonowych tak, aby można było otworzyć usta tylko na ok. 1,5 cm, co w znacznym stopniu utrudnia jedzenie. Przy czym, jak podają autorzy, po zdjęciu odrutowania, należy koniecznie podtrzymać dietę odchudzającą ze względu na duże ryzyko wystąpienia napadów niepohamowanego jedzenia, powodujących szybki przybór na wadze.

      W Wielkiej Brytanii Zespół Badań nad Żywieniem zaleca specjalne urządzenie, które ma pomóc pacjentowi spełnić ten warunek: w dniu, w którym usuwa się odrutowanie, zawiązuje się nylonowy sznureczek wokół talii pacjenta uniemożliwiający przytycie!!! (bez komentarza)

4.   Metody chirurgiczne:

      a)   zespolenie omijające jelito czcze z krętym – operacja przed 40 laty bardzo popularna, okrzyknięta jako niezwykle skuteczna, obecnie zarzucona z powodu poważnych skutków ubocznych, w tym także śmiertelnych,

      b)   zespolenie omijające żołądek – podobne ryzyko powikłań,

      c)   zmniejszenie pojemności żołądka – wydaje się, że ryzyko powikłań jest mniejsze, ale też okres obserwacji jest tu krótszy,

      d)   „balon żołądkowy”, który okrzyknięto początkowo kamieniem milowym w leczeniu otyłości (podobnie jak zespolenie omijające jelito czcze z krętym!); wkrótce jednak zaczęły napływać doniesienia o poważnych skutkach ubocznych z perforacją żołądka włącznie.

Pewien postęp w leczeniu otyłości zdają się zapowiadać przeprowadzane w ostatnich latach coraz szersze badania psychologiczne, których wyniki coraz wyraźniej wykluczają zasadność czysto fizjologicznego podejścia do problemu. Stwierdzono mianowicie, że blisko połowa osób z nadwagą wykazuje zachowania zbliżone do zachowań bulimików o wadze normalnej, z tą tylko różnicą, że nie występują u nich typowe dla bulimii zachowania kompensacyjne. Coraz więcej uwagi zaczęto więc poświęcać psychologii otyłości. Zwolennicy psychoanalizy zwrócili uwagę, że osoby podatne na otyłość i bulimię łączy typowy „oralny” charakter, przejawiający się osłabieniem zewnętrznych granic i „brakiem wnętrza”; inaczej mówiąc – niedojrzałością, a za tym silną zależnością od innych i świata zewnętrznego. Psychologia eksperymentalna określiła ten typ mianem „eksternalisty” czyli osoby zewnątrzsterownej, pozostającej pod silnym wpływem świata zewnętrznego. Osobę taką charakteryzuje pewna typowa postawa określona przez badaczy mianem hiperempatycznej. Polega ona na nadmiernej wrażliwości na otoczenie, zbyt wysokiej ocenie otaczającego świata przy równoczesnym niedocenianiu siebie samego. Podmiot hiperempatyczny postrzega świat zewnętrzny jako jedyne źródło siły witalnej, ale jednocześnie – z tego właśnie powodu – jako zagrożenie własnej integralności. Traktujący siebie jako pustą powłokę hiper-empatyk, by odzyskać poczucie istnienia, rozpaczliwie poszukuje innych i gotów jest na wszelkie kompromisy w zamian za akceptację. Do zachowania poczucia tożsamości niezbędne jest mu stałe utrzymanie wysokiego poziomu pobudzenia, toteż kiedy tylko koncentracja na otaczającym świecie słabnie, zaraz pojawia się uczucie wewnętrznej pustki. Występujący wówczas lęk przybiera często postać zatarcia wizerunku ciała, strachu przed śmiercią, poczucia unicestwienia. Takie momenty sprzyjają przekroczeniom diety prowadzącym od zwykłego „podjadania” do bulimii. Dostarczając ciału silnych wrażeń wzrokowych, węchowych, smakowych, mięśniowych i uczucia sytości, jedzenie pobudza wspomnienia i działa jako środek podtrzymujący poczucie istnienia (podobnie nieumiarkowane „bulimiczne” zakupy, kleptomania, taniec, jogging, seks, narkomania, akty przemocy wobec siebie i innych itp.).

Aby jednostka hiperempatyczna porzuciła opisaną postawę, musi nauczyć się „znajdować szczęście w samym sobie”. Zmiana przyzwyczajeń nie zostanie wprowadzona w życie, dopóki sam podmiot nie ulegnie przemianie; działania, o których podjęciu nie decydujemy w głębi własnej duszy, z pełnym przekonaniem, budzą wewnętrzny sprzeciw i są nieskuteczne.

Takie podejście dało początek nowym metodom terapii otyłości. Odtąd nadmierny apetyt (skutkujący otyłością) zaczyna być traktowany podobnie jak inne uzależnienia. Powstają ośrodki leczenia otyłości zorganizowane na wzór ośrodków leczenia alkoholizmu: celem terapii jest tu w pierwszym rzędzie przestrojenie organizmu na poziomie psychicznym. Na całym świecie tworzą się grupy samopomocy (na wzór stowarzyszeń Anonimowych Alkoholików – AA), nazywane Strażnicy Wagi. Na tym samym poziomie działa homeopatia, zdolna złagodzić psorę (bo czymże innym jest hiperempatia?), a kiedy psoryczny głód ustąpi, organizm sam powróci stopniowo do zwykłych zachowań i prawidłowej wagi.

Różnicowanie otyłości (wg F. Kokota)

Istotne znaczenie dla terapii ma odróżnienie otyłości pierwotnej (o niejasnej przyczynie) od wtórnej (uwarunkowanej genetycznie lub związanej z zaburzeniami ze strony układu nerwowego bądź endokrynologicznego). Tak więc otyłość pierwotną należy różnicować z:

–     otyłością uwarunkowaną genetycznie (zaliczamy tu otyłość występującą w przebiegu rzadko spotykanych jednostek chorobowych, takich jak zespół Laurence-Moon-Biedla, zespół Morgagni-Morell-Stewarta, choroba Dercuma, zespół nadnerczowo-płciowy, zespół Klinefeltera, zespół Turnera, zespół Stein-Leventhala i choroba von Gierkego),

–     otyłością neurogenną

      •     wywołaną zmianami organicznymi (takimi jak stany zapalne, urazy, guzy OUN),

      •     wywołaną zmianami czynnościowymi (takimi jak diencefalozy, nerwice oraz występującymi jako działania uboczne leków),

–     otyłością występującą na tle pierwotnych zaburzeń hormonalnych (zespół Cushinga, niedoczynność tarczycy, pierwotny hiperinsulinizm)
.